Czy zastanawiałaś/eś się kiedyś nad tym?
Czy gra to zabawa ? A zabawa to gra?
Na ostatnim seminarium, które prowadziła Alexa Capra, rozważaliśmy ten temat. W codziennym życiu nie myślałam o tym. Wiem, że zabawa jest ważną sprawą w relacji pies – człowiek, pies – pies. Ale jaka jest różnica między nimi? Hm, przecież to, to samo…? A jednak nie.
Zapewne zabawa w życiu istot żywych pełni różne funkcje; może to być rozwijanie cech motorycznych wymagających siły, szybkości, gibkości, zwinności i wytrzymałości, u drapieżników uczenie się wycinków z łańcucha łowieckiego ( np. u szczeniaków podgryzanie się), różnych umiejętności. Samce często bawią się walcząc, co kiedyś wykorzystają w zdobywaniu samicy. Zabawa uczy też jak zachować równowagę emocjonalną, osobniki mają lepsze przygotowanie na to jak sobie poradzić ze stresem. Ludzie bawią się, aby poprawić sobie nastrój, często jest też odreagowaniem na trudy życia.
A gra? To niby też zabawa, ale gra ma zasady, gra się, aby odnieść zwycięstwo, mieć poczucie sukcesu. I teraz prosty przykład; rzucanie psu piłeczki. Niby zabawa; rzucam psu piłeczkę, on przynosi i rzucam jeszcze raz. Ale ta zabawa ma zasady. Bo rzucam piłeczkę, jeśli ją pies przyniesie, a składowe tej gry to; biegnij, weź, przynieś, zostaw. Tak? Jest różnica? Często ludzie bawią się wg zasad, ustalają ograniczenia, wprowadzają systemy, narzucają innym swoje zasady. Ale to już nie zabawa, ale gra! Aby zabawa, a właściwie gra była dla psa zrozumiała trzeba mu wytłumaczyć jakie są zasady.
Psy lubią się bawić. Lubią się bawić same, zabawkami, z ludźmi, ze sobą czyli z innymi psami. Wg Alexy psy lubią się dzielić zabawkami, wtedy jest to zabawa; przeciągają się, biegną równolegle trzymając zabawkę, mają przyjazne nastawienie, raz jeden ucieka raz drugi. Czasami, gdy jeden jest starszy lub/i silniejszy położy się, Alexa nazywa to samoupośledzeniem, aby szanse były wyrównane. Czy znacie takie obrazki? Czy wasze psy tak się bawią? Jeśli tak to super!
Moja ulubiona zabawa z psem to przeciąganie sznurka. Przeciąganie jest super dla psa, one to naprawdę lubią, ja też ( chociaż cierpi moje ciało czasami, gdy masa psa przekracza 40 kg :) ). Jednak przeciąganie niesie za sobą pewne niebezpieczeństwo; ludzie lubią wygrywać, starają się narzucać swoje zasady, pokazywać swoją wyższość nad psem. I to już nie jest zabawa, nie jest to też fajne dla psa, a nawet może grozić nieporozumieniem. To ma być fun. Trzymamy razem zabawkę, biegniemy równolegle, nie stajemy frontalnie do siebie, bo nie walczymy o nią! Jeśli mamy dobrą relację z psem i bawiliśmy się już dużo, to możemy przeciągać w swoją stronę, ale dawać psu wygrać, nikt nie lubi się bawić, gdy ciągle przegrywa. A jak sprawdzić czy psu się podoba taka zabawa? Puść zabawkę, odejdź kilka kroków i poczekaj. Jeśli przyjdzie do ciebie ze sznurkiem znaczy, że chce się bawić i podoba mu się.
A jakie jeszcze są rodzaje zabaw? Może to być tzw. samozabawa. Wtedy psiak eksploruje środowisko, biaga, skacze, bawi się przedmiotem. Może być zabawa społeczna psów czyli bawią się w zapasy, w polowanie, przedmiotem. Ale tutaj uwaga. Znęcanie się silniejszego psa nad słabszym to nie zabawa! Gnębienie innego – to nie zabawa! Czasem widać grupkę ludzi, którzy stoją i patrzą jak ich psy kotłują się, czasami wpadają na ludzi – to nie zabawa! Lepiej przerywać takie interakcje i rozejść się. Dobra zabawa wg Alexy charakteryzuje się tym, że jest symetria, równowaga, jeden nie krzywdzi drugiego, silniejszy samoupośledza się, aby tę równowagę utrzymać. Rywalizacja w zabawie może zakończyć się walką. Bardzo emocjonalna zabawa z innym psem lub człowiekiem może przerodzić się w walkę! Wysokie pobudzenie powoduje upośledzenie myślenia. A psy – jako drapieżniki – bardzo silno reagują na ruch. Więc powtórzę jeszcze raz: gdy widzimy jak psiaki między sobą walczą, gryzą się, jeden gnębi drugiego – to nie jest zabawa ! Zabawa psów, które się znają i lubią jest nawiązywaniem więzi społecznych. Również zabawa ze swoim czy zaprzyjaźnionym człowiekiem jest taką relacją.
Alexa poruszyła też temat ukłonu tzw. „zabawowego”. Już od dłuższego czasu szkoleniowcy z całej Europy spierają się o jego znaczenie. Ja podzielam zdanie Alexy; ukłon zabawowy czyli przednie łapy przypadnięte do ziemi, wygięte ciało, kuper w górze – nie zawsze jest zaproszeniem do zabawy. Bardzo często, gdy obserwuję psy widzę, że czasami jeden pies na zaprezentowany ukłon wcale nie zabiera się do zabawy. Czasami przeciwnie – odchodzi. Alexa uważa, że ukłon ma wiele znaczeń zależnie od kontekstu ; 1) to zaproszenie do zabawy, 2) może to być zachowanie agonistyczne* , 3) zachowanie demonstracyjne czyli pies demonstruje swoją siłę. Na warsztatach komunikacji często takie przypadanie do ziemi nazywamy, że pies chce innego psa czy człowieka „przesunąć”, a nie że chce się bawić, co dokładnie widać na placu.
Alexa mówiła też o strategii radzenia sobie. Każdy z nas, ludzi ma taką strategię. A jeśli nie ma, to warto sobie coś poszukać i w momencie wysokiego stresu, zastosować po to, aby poziom stresu obniżyć. Alexa prowadzi obserwacje psów, prowadzi też badania. Mówiła nam otwarcie, że to nie są badania naukowe, lecz jej badania. Uważam, że jest osobą skromną i nie twierdzi, że we wszystkim ma racje. Ale ja, słuchając jej wykładu czuję, że ma rację. Zdaniem Alexy są psy, które mają swoją strategię radzenia sobie. Ja też często widziałam na warsztatach komunikacji, jak psy, które miały wysoki poziom stresu, w momencie kiedy sięgnęły po swoją zabawkę, która była ich strategią radzenia sobie, czuły ulgę. Ich poziom stresu opadał. Co może być taką strategią? Coś przyjemnego, co pies lubi robić. Np. retrivery lubią nosić przedmioty w pysku, owczarki miętolić lub gonić piłeczkę, wiele psów lubi jeść czy gryźć, przeżuwać. Prelegentka poleciła nam zrobić listę. Polecam, zróbcie sobie taką listę! Z jednej strony należy wypisać 10 rzeczy, które lubi robić wasz pies. Z drugiej strony 10 rzeczy, które stresują waszego psa. Naprawdę, trzeba znać swojego pupila, aby był szczęśliwym, a i budowanie relacji będzie łatwiejsze.
Strategia radzenia sobie ma na celu to, aby pies poczuł się lepiej.
Alexa zrobiła też ankietę. Z odpowiedzi ludzi, opiekunów psów wynika, że najwięcej psów lubi….niszczyć, gryźć tak, żeby zniszczyć przedmioty. Zastanówcie się nad tym! Jeśli psu to pomaga, jeśli niszczy, a potem lepiej się czuje? Zwłaszcza szczeniaki to robią, zawsze!!! Nie wolno karać psa za to, że coś zniszczył. Karać go za to, że był w stresie? Że być może czegoś się bał? Być może samotności? Przeżywa stres, bo zabrano go od mamy, rodzeństwa. Najlepsza jest prewencja, a więc chowamy wszystkie cenne dla nas przedmioty i dajemy psu takie, które może sobie używać jak chce. … Szmatki, tektury, plastikowe butelki, stare skarpetki, kapcie… No, a potem trening i nauka sprzątania ;) . I wszyscy zadowoleni :) :)
Alexa zadała też 3 pytania, nad którymi należy się zastanowić w momencie, gdy pies nie chce nam oddać piłeczki:
- Kim jestem w relacji ze swoim psem?
- Czego chcę? Chcę wygrać? Rywalizować? Chcę te piłkę?
- Jak się czuję w takiej sytuacji?
Gdy pomyślimy trochę, odpowiemy sobie szczerze na te pytania, możliwe, że otworzy nam się oko i zobaczymy jaki mamy problem, dlaczego pies nie chce nam oddać jakiejś rzeczy.
Na tym kończę. Proszę, pomyślcie o tych zagadnieniach. Choć wydają się błahe, naprawdę są bardzo ważne. 115 trenerów z całej Polski przyjechało do Warszawy na dwudniowe seminarium, aby posłuchać co zaobserwowała Alexa Capra. Przyjechali ludzie, którzy mają otwarte głowy i ciekawi są innego, nieszablonowego spojrzenia na psy.
Pozdrawiam Was serdecznie.
Danuta Grabowska, psia-psiółka
ten artykuł jest chroniony prawami autorskimi, kopiowanie i upublicznianie bez zgody autorki zabronione
* Wg PWN ; „agonistyczne zachowanie się zwierząt, biol. wszelkie formy zachowania popędowego wyzwalanego (bodźce wyzwalające) podczas konfrontacji 2 osobników tego samego lub różnych gatunków.
W zależności od charakteru konfliktu, a zatem od udziału wściekłości, bólu lub strachu, przejawia się ono w zachowaniach agresywnych (agresja, biol.)
— w formie imponowania (pozy i popisy zwierząt), tzw. grożenia lub walki (prawdziwej lub rytualnej), albo też w zachowaniach defensywnych w formie póz uległości, znieruchomienia (akinezja, tanatoza) lub ucieczki. W stosunkach wewnątrzgatunkowych agonistyczne zachowanie się zwierząt zachodzi przy naruszeniu dystansu osobniczego, w konflikcie wynikłym z terytorializmu oraz w walkach godowych; w stosunkach międzygatunkowych ujawnia się w ochronie biernej i czynnej.”